Rodzime bonsai i ich zalety

Istnieje wiele europejskich roślin drzewiastych doskonale nadających się na bonsai. Są one przeważnie znacznie bardziej wytrzymałe od gatunków egzotycznych. Znamy lepiej ich wymagania dotyczące siedlisk;), warunków glebowych oraz zagrożenie ze strony chorób i szkodników. Rodzime drzewa są odporne na zimno i nie muszą zimować w zamkniętym pomieszczeniu.

Wiele problemów daje się wyjaśnić w naturalnym siedlisku danego drzewa. Chcielibyśmy wyhodować bonzai z rodzimego gatunku, z którym nie mamy jeszcze doświadczenia. Istnieje wówczas wiele możliwości. Jedną z nich jest eksperymentowanie z glebą, światłem i wodą do podlewania – co jednak nie jest godne polecenia. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest zdobycie informacji o warunkach życia w środowisku naturalnym danego drzewa.

W przypadku rodzimych bonsai można uzyskać dokładny obraz warunków życia drzewa, przyglądając mu się dokładnie w warunkach naturalnych i stawiając następujące pytania:

•    Na jakiej glebie rośnie?

•   Ile światła potrzebuje?

•    Czy siedlisko jest cieniste, czy słoneczne?

•    Czy rośnie tylko pod osłoną lasu lub wąwozów?

•    Czy woli siedlisko wilgotne, czy suche?

Przykład
Bonzai ma powstać z czarnej sosny. W trakcie szukania starego drzewa tego gatunku napotykamy wysoko wyrośnięty drzewostan. Czubki czarnych sosen są obficie porośnięte igłami. Pozostała część korony, przede wszystkim u dołu, jest już bardzo rzadka. Wynika z tego, że czarna sosna potrzebuje bardzo dużo światła i tylko na wierzchołkach bujnie pokrywa się igłami. Wyprowadzamy z tego wniosek: bonzai z czarnej sosny potrzebuje dużo światła, siedliska oddalonego o kilka metrów od murków i budynków, najlepiej na wzniesieniu, żeby światło dochodziło również od dołu. Podłożem czarnej sosny jest często przepuszczalny piasek wapienny lub podłoże krasowe. Dlatego do bonzai wybierzemy glebę złożoną z grubego piasku lub okruchów skalnych zmieszanych z niewielkim dodatkiem próchnicy. Kształtu drzewa nie musimy koniecznie kopiować z natury, możliwa Jo przyjęcia jest również forma japońska.

W ten sposób można traktować każdy rodzimy gatunek drzewa i przystosowywać je do bonzai. Kto chciałby bardziej intensywnie poświęcić się temu zajęciu, powinien przyzwyczaić się do obserwowania pięknych drzew w naturze i ich studiowania, przede wszystkim tych, obok których codziennie przechodzi.

Przy formowaniu bonzai nie trzeba koniecznie trzymać się wzorów japońskich i chińskich. Używając rodzimego materiału, warto brać za przykład kształty tych drzew. Mamy u siebie bardzo piękne drzewa zasługujące na to, by naśladować je w bonzai. Poza tym łatwiej jest obserwować drzewa w naturze i według ich pokroju prowadzić nasze bonzai. To po prostu fascynujące wyobrazić sobie, że dąb z konarami i gałęziami nie sięgający metra, ma już kształt rozrośniętego drzewa. Wśród rodzimych drzew istnieje ponad dziesięć gatunków na pewno nadających się na dobry materiał wyjściowy.

Kto od czasu do czasu próbuje doświadczeń z drzewami mniej znanymi, stwierdzi, że nie wszystkie się do tego nadają. Tak na przykład kasztanowiec ma wspaniale kwiaty i liście oraz pięknie wykształconą koronę, ale na bonzai się nie nadaje ze względu na ich wielkość. Natomiast zarośla głogów, w naturze niepozorne i bez specjalnego wdzięku, stanowią
piękny materiał do formowania. Dlatego przy wyborze rodzimych gatunków trzeba rozważyć:

•    Czy gatunek jest drobnolistny?

•    Czy wypuszcza pędy na starej twardzieli?

•    Czy tworzy wiele rozgałęzień?

•    Czy ma gęste pędy?

•    Czy dobrze rośnie również w małych naczyniach?

•    Czy ma pięknie ukształtowaną nasadę korzeni?

Przy wyborze materiału wyjściowego decydująca jest bowiem jakość poszczególnych roślin.